Przy Promenadzie
Internet
Płatny parking
Restauracje
Zapraszamy nad morze
Ustka to jedna z najbardziej znanych, już od ponad 100 lat, nadbałtyckich miejscowości wczasowych. Wspaniały klimat, szerokie piaszczyste plaże oraz bogata i różnorodna oferta turystyczna oraz leczniczo-uzdrowiskowa pozwalają zaspokoić oczekiwania Gości w każdym wieku.
Wyjątkowa lokalizacja Zajazdu Dajana sprawia, że usteckie atrakcje przybierają na sile. Wystarczy otworzyć okno w pokoju, by oddychać świeżym nasyconym jodem powietrzem lub podziwiać morskie fale.
Wszędzie masz blisko: do plaży 10 metrów, do restauracji ok. 30 metrów, w tym szeroki wybór kuchni z różnych regionów świata oraz miejscowe przysmaki.
Niestety, nie akceptujemy zwierząt. Nie wynika to jednakże z naszej niechęci do zwierzaków, ale z dbania o zdrowie i komfort naszych gości.
WSZYSTKO CZEGO POTRZEBUJESZ BY ODPOCZĄĆ
I NABRAĆ SIŁY NA CAŁY ROK.
Atrakcje regionu
We wczesnym średniowieczu Ustka była kaszubską osadą rybacką przynależną do kasztelani słupskiej i dzieliła historyczne losy z pobliskim Słupskiem. Obecnie, klimat starej portowej osady znaleźć można jeszcze wśród rybackich domów w kwartale wytyczonym ulicami Marynarki Polskiej i Kosynierów. Zachował się tu jeszcze układ uliczek średniowiecznej wsi, który z uwagi na jego wartość historyczną objęty został ochroną konserwatorską. Pierwsze, zorganizowane działania ukierunkowane na rewitalizację obszaru Starej Osady Rybackiej podjęte zostały w 2005 roku, kiedy to, Rada Miejska w Ustce przyjęła Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Miejskiej Ustka. Od tego momentu miasto przystąpiło do rewitalizacji tego obszaru, której celem jest przywrócenie mu dawnej świetności i zachowanie ponadczasowej urody starych, rybackich chat szachulcowych.
Żródło: www.ustka.pl
Orzechowo – (3 km na wschód od Ustki) – godne odwiedzin m.in. ze względu na wspaniałą wieżę widokową. Zbudowana w 2007 roku, niemal 50 metrowa, betonowa konstrukcja swoim wyglądem przypomina latarnię morską. Tym bardziej, że do morza jest ok. 200 metrów.
Podstawowym jej celem jest szybsze wykrywanie pożarów przez leśników, którzy przy dobrej widoczności dostrzec mogą nawet zabudowania Słupska. Wieża stoi na terenie OW „Leśnik” i jest dostępna do zwiedzania.
Po zakupieniu biletu wstępu w kawiarni ośrodka oraz pokonaniu 240 stalowych stopni kręconych schodów – możemy rozkoszować się nie lada widokami. Dla nich warto czasem zaczekać – wieża, mająca 3 m średnicy u podstawy, ma ograniczoną przepustowość.
Dużą atrakcją turystyczną jest również Klif Orzechowski, bardzo malowniczy.
Galeony i rejsy wycieczkowe po morzu – to szansa na przeżycie małej morskiej przygody. Oczywiście bez sztormowych fal i mocnego bujania, za to z przyjemną muzyką szantową oraz sympatyczną obsługą. W sezonie letnim na statku są dodatkowe atrakcje – animacje dla dzieci. Animatorzy w strojach piratów, pod piracką banderą, wprawiają w dobry humor nie tylko dzieci…
Przy plaży zachodniej, na wydmie koło portu, wciąż znajdują się cztery poniemieckie potężne żelbetonowe działobitnie dla dział nadbrzeżnych oraz schrony połączone podziemnymi korytarzami, w których mieściły się sypialnie, sanitariaty, magazyn amunicyjny. W bunkrach znajdowało się działo kaliber 105 mm, a także cztery mniejsze baterie, które były w stanie wystrzelić pocisk o wadze 20 kg na odległość 17 kilometrów. Obecnie usteckie bunkry przechodzą prawdziwą metamorfozę. Zadania stworzenia z tych obiektów atrakcji turystycznej podjęli się miłośnicy historii, autorzy wielu książek i publikacji o historii naszego regionu – Joanna i Marcin Barnowscy. „Park spotkań z historią” ma charakter edukacyjny i rozrywkowy. W sezonie letnim codziennie istnieje możliwość zwiedzania obiektów z przewodnikiem. Na terenie bunkrów odbywają się także pikniki militarne, połączone z nauką żołnierskich piosenek, degustacją wojskowej grochówki i chleba oraz licznymi historycznymi pokazami i konkursami. W podziemiach prezentowane są wystawy tematyczne.
Ulubionym miejscem spacerowym mieszkańców Ustki i turystów jest wschodni falochron o długości 100m, stanowiący wejście do portu, z którego niczym z długiego mola rozciąga się widok na morze. Stąd nawet przyjęła się zwyczajowa nazwa „molo usteckie”.
Podążając za wzrokiem Usteckiej Syrenki, której pomnik stoi na falochronie, można wypatrywać statków na horyzoncie, odprowadzać tęsknym spojrzeniem kutry i łodzie rybackie, zwrócić uwagę, jak Słupia wpada do Bałtyku, obserwować mewy i łabędzie, a także rozmarzyć się oglądając malowniczy zachód słońca.